Przyszedł czas na żonkę Grubego Benka.
Z dużym opóźnieniem prezentuję Kotkę Figlotkę, która trafiła do równie różowej damy na pierwszy roczek.
Nie było łatwo szyć z ciągle kopiącymi w żebra nóżkami, ale się udało!
I jak widać Majce się kicia spodobała. Miło popatrzeć : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twoje zdanie motywuje mnie do pracy. Podziel się proszę ; )