piątek, 7 maja 2010

Coś z niczego


Prawie każdy dostał chyba kiedyś prezent w fajnym opakowaniu. Niestety przeważnie są na nich loga firmy i inne niezbyt atrakcyjne wzorki. Od lat zanosiłam się na metamorfozę pewnej puszki po kosmetykach. W końcu odkryłam, że farby akrylowe pokryją także metal :) Pierwszym krokiem było pomalowanie puszki na biało. Użyłam w tym celu gesso (możliwe, że niezbyt poprawnie z punktu widzenia wykształconych plastyków).
Później zrobiłam niebieskie smugi.
Chciałam, żeby puszkę zdobił obrazek z łódką i zaczęłam poszukiwania w galerii google. Początkowo myślałam o metodzie serwetkowej, ale zrezygnowałam, ponieważ jeszcze nie umiem przyklejać wzorków bez zostawienia pęcherzyków powietrza. (Może ktoś ma na to złotą radę?) Padło więc na przygotowania do malowania ręcznego. I znowu postanowiłam w ramach nauki malowania skopiować już istniejący obraz. I pierwszy raz w malowaniu faktycznie pomogła mi  książka!
Gorąco polecam zarówno książkę jak i wymyślanie ozdób na przedmioty:) To świetna zabawa także dla dzieci!


Poniżej link do książki.
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://merlin.pl/Szkola-malowania-Farby-akrylowe-Kurs-dla-poczatkujacych_Brian-Johnson-Barker,images_big,5,83-7404-492-6.jpg&imgrefurl=http://merlin.pl/Szkola-malowania-Farby-akrylowe-Kurs-dla-poczatkujacych_Brian-Johnson-Barker/browse/product/1,469809.html&usg=__ERUqdlWNalK3UOrUtf8aUmaPsSs=&h=410&w=287&sz=27&hl=pl&start=1&um=1&itbs=1&tbnid=fByLkJ2eDDlnKM:&tbnh=125&tbnw=88&prev=/images%3Fq%3Dszkola%2Bmalowania%2Bfarby%2Bakrylowe%26um%3D1%26hl%3Dpl%26sa%3DN%26tbs%3Disch:1

czwartek, 6 maja 2010

Były sobie dwie, zwykłe białe bluzki...

...Strasznie nudziły się swoją bielą. Jedna postanowiła się zaróżowić. Od razu zaczęła częściej wychodzić z ciemnych zakątków szafy na światło dzienne. Wtem druga zbrązowiała z zadrości i też wyszła z szafy, ale zarozumiała minka została jej do dzisiaj.

środa, 5 maja 2010

Kasia Kopista

Znaleziony obraz w sieci tak mi się spodobał, że postanowiłam zerżnąć tę babę ;)
Hołd dla twórcy oryginału!

Torba na lato

Czasami w sklepach ubrania i dodatki są bez wyrazu. Postanowiłam ozdobić trochę niektóre z zakupionych "bezbarwnych" rzeczy. W tym przypadku wykorzystałam torbę plecioną z trawy aby wyszyć na niej tulipana. Wystarczył najprostszy ścieg, którego na szczęście uczyli w przedszkolu, wtedy kiedy człowiek nie mówił, że nie ma czasu na takie bzdety. Torba natychmiast powędrowała na prezent imieninowy dla mamy...

P.S. Mam jeszcze drugą taką torbę, jeszcze nie ozdobioną ;)

Lawendowe wyszywanki czyli filcowy woreczek na okulary