sobota, 12 marca 2011

Przyskrzyniony czas wolny!

Jak mnie nie mato znaczy, że robię jakiś projekt, albo przyskrzyniły mnie skrzyneczki, których ostatnio coraz więcej maluję.
Tutaj stylizowane na stare, ręcznie malowane kwiaty. Było niełatwo, bo ostatnim etapem było skorzystanie z niesprawdzonego werniksu spękającego, który nie sprawdził się. Spękać spękał, ale jak wysechł kruszył się. Na szczęście udało mi się uratować wszystko lakierem w sprayu, który utrwalił malowidła:)
A to, że użyłam innych praparatów to nie przypadek. To dowód na to, że coraz więcej osób sięga po tego rodzaju techniki, bo moich ulubionych crackle zabrakło w dwóch większych sklepach plastycznych!
Pozdrawiam innych przyskrzynionych hobby!