Rosnę. Zawartość piłki na froncie mojego ciała waży już pół kilo, a ja poruszam się jak paralityk, przez ciągły ucisk na pęcherz.
Ale musiałam skomponować coś dla kumpla mojego Wojtusia. Piotruś, synek znajomych, zaprosił nas na imprezę, więc otrzymał Grubego Benka w ramach pierwszych odwiedzin :)
Jak cudnie się szyło w nowym mieszkanku! Tyle miejsca. Jeszcze tylko kartony na podłodze denerwują, ale może wyturlam niedługo porządek.
Ale musiałam skomponować coś dla kumpla mojego Wojtusia. Piotruś, synek znajomych, zaprosił nas na imprezę, więc otrzymał Grubego Benka w ramach pierwszych odwiedzin :)
Jak cudnie się szyło w nowym mieszkanku! Tyle miejsca. Jeszcze tylko kartony na podłodze denerwują, ale może wyturlam niedługo porządek.
Ale słodki grubasek!
OdpowiedzUsuńUroczy kocur :) A już myślałam, że Wujtusia przechrzciłaś na Benka. :)
OdpowiedzUsuńNieeee, Wojtusiowi wymyślimy coś innego, hihi:) Wpierw muszę zerknąć mu w oczy i sprawdzić, co lubi:P A Benkowi się szykuje gromada przyjaciół.
OdpowiedzUsuń