Były sobie różne rzeczy. Leżały samotnie niechciane na półkach i w szafach. Ni to do wyrzucenia, ni to do użycia.
Wtem olśniło pewnego dnia Katarzynę, że album z motywem komunijnym, nigdy nie założona spódniczka lniana kupiona na wyprzedaży za równe 5 zł mogą się połączyć w jedną całość:)
Wikol, trochę gesso i złotej farby, wydruk zdjęcia mojej babci i siostrzeńca i od razu wygląda to wszystko inaczej:)
Jeszcze tylko zastanawiam się gdzie znajdę metalowe skuwki, żeby ładnie wykończyć całość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twoje zdanie motywuje mnie do pracy. Podziel się proszę ; )