piątek, 29 kwietnia 2011

Starość i radość czyli tanie malowanie

Podjęłam sie próby przetestowania preparatów aptecznych, jak to na starość się zapowiada.
Pierwszy eksperyment padł na jodynę.
To co pamiętam z dzieciństwa to fakt, że jodyna jest fioletowa. Jakie było moje zdziwienie, kiedy już przy otwieraniu buteleczki paluszki zrobiły się...żółte.

Chciałam uzyskać efekt starego drewna i poszarzyć je.

Ostatecznie efekt wyszedł inny, lecz również zaskakujący i w sumie nawet mi się podoba. Jodyna podkreśliła słoje drewna a nakładając ją można stworzyć piękne, nieregularne plamy o zabarwieniu od delikatnego beżu do ceglastego pomarańczu.

Koszt całej akcji:

  • szczotka do drapania drewna- idealna na ciężkie chwile, napady złości itp. - ok. 3 zł
  • Lusterko- IKEA - ok. 7 zł
  • Jodyna - zużyłam całą buteleczkę- ok. 2,50 zł
Żeby pobawić się bardziej w jodynie wypłukałam pędzel brudny od granatowej farby, który wzbogacił plamy o nieco ciemniejsze odcienie.

Prawdopodobnie jeszcze polakieruję całość, ale nie wiem jaka reakcja chemiczna wtedy zajdzie:)



Zatem do najbliższego wybuchu!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje zdanie motywuje mnie do pracy. Podziel się proszę ; )