Ferie.
Czas, kiedy rodzice chętnie podrzucają swoje pociechy bliskim i dalszym krewnym.
Padło na najbliższą ciocię.
MNIE.
A że ja uważam, że dziecko też człowiek to zabrałyśmy się za trudne, dorosłe problemy z jakimi ja również się borykam.
Jak tu szyć, na tym świecie?
Dziecko miało problem, bo jutro urodziny braciszka a ona została bez prezentu.
Udałyśmy się więc do przesympatycznej pani, która ma hurtownię tkanin. Nie przeszkadzał jej fakt, że przybyłyśmy tylko dwie godziny później od momentu zamknięcia, ze względu na sobotę.
Otworzyła, obsłużyła, obdarowała darmowymi ścinkami plus kapelusz reklamówka dla Małej gratis.
(Dodam, że czary się szybko sprawdzają, bowiem przed snem wczoraj Mała wspomniała, że nie ma kapelusza na lato.)
Dziecko szczęśliwsze o 2%.
Wygrzebałam jakieś ziarno ze spiżarni i poszłyśmy rozwiązywać problemy szyciowe.
Dziecko szczęśliwsze o 5%. (Ziarno grzechotało w pudełku)
Z tekturki wycięłyśmy wzorek- kwadrat o boku 14 cm.
Wycięłyśmy z materiału złożonego na pół wzór- nożyczkami zygzakowymi, bowiem był to ścinkowy atłas.
Dziecko bez zmian w poziomie szczęścia.
No i się zaczęło.
Odpaliłam maszynę do szycia.
Euforia dziecka sięgnęła sufitu.(200% szczęścia).
Poziom szycia- szew idealnie prosty, na 1 cm od brzegu.
Moje zaskoczenie- bezcenne.
Wypełnianie woreczka ziarnem za pomocą małej dłoni- niezadowolenie cioci +30%.
(Ziarno nakarmi wszystkie robactwo, które zalęgnie się zwabione darmowym żarciem zgromadzonym w każdej szczelinie pokoju).
Wypełnianie woreczka za pomocą lejka- zadowolenie wszystkich +100%.
Zaszywanie woreczka pięcioletnią dłonią- Euforia dziecka obiega świat, eksploduje w kosmos, ląduje na jakiejś odległej, nieznanej nam planecie w przestrzeni galaktycznej, odbija się i powraca ze zdwojoną siłą.
Moje zaskoczenie i duma z dobrze przekazanej lekcji- 1000%.
Efekt- mógłby zawstydzić zawodową szwaczkę.
WNIOSKI:
Jaki prezent zrobić dla dwulatka na urodziny?
woreczek gimnastyczny o wielorakim zastosowaniu!
(śliski atłas podnosi poprzeczkę przy zabawach zręcznościowych)
Jak uszyć woreczek gimnastyczny?
Zostawić problem w rękach pięciolatka i pozwolić na wszystko.
P.S.
Czytali Państwo serię wydarzeń CIOCI ROZPUSZCZALSKIEJ.
A Robert był niepocieszony, że daliśmy Krzysiowi prezent urodzinowy już dziś i nie będzie wiedział, że to od Julki też. A Jula ma własny :) Co prawda, woreczki dla dzieciaków mam od dawna w planach, ale najwyżej będą mieli więcej :)
OdpowiedzUsuńBłagam, zmień sposób dodawania komentarzy na bez wpisywania tych debilnych haseł!!!!