czwartek, 2 lutego 2012

Szkicowane myśli

Próbuję zabrać się za dwa obrazy. 

Pierwszy mojego pomysłu. Czekał już długo na dokończenie, bo wciąż kobietka, przez skręt lekki ciała jakoś mi nie pasuje. Niby kręgosłup właśnie się tak układa. Niestety rozbierałam jej pupę z dżinsów, stąd tyle mazania w tej okolicy:D
Głównym powodem jednak długiego niedokańczania jest zgrabny tyłeczek męski, więc jakoś boję się go popsuć farbą:)


Niestety fotki fatalne, bo robiłam je po ciemku 
a z lampą znikały totalnie : )




A drugi obraz naszkicowałam na kółku plastycznym. Zobaczymy jak wyjdzie, gdyż to kopia Ślewińskiego i ponoć mamy postarać się je ładnie i wiernie skopiować dla nauki:D


Te długie włosy potem mi się śniły. Oczywiście ja się nimi cieszyłam i sięgały mi aż za kolana i były piękne, jedwabiste i...jaśniejsze od moich:D Ale najbardziej podoba mi się szkic ręki. Oby farbą wyszedł równie dobrze.



Teraz tylko muszę zmajstrować odpowiedni kolor farbek i zabieram się za kolorowanie ciałek : )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje zdanie motywuje mnie do pracy. Podziel się proszę ; )